Człowieku! Zanurz się pod wodę. Jeśli piękno, które ujrzysz nie wstrząśnie Tobą- to nic ciekawego Cię już w życiu nie czeka.


Przemierzając ponad 100 mil morskiej żeglugi od wyspy Isabela, 5 grudnia 2021 roku dotarliśmy na jedno z najsłynniejszych miejsc nurkowych na Oceanie Spokojnym. Zaczynało już świtać, kiedy moim oczom ukazały się dwa wulkaniczne filary, pozostałość po erozji, jaka miała miejsce pół roku wcześniej – 17 maja 2021. Darwin’s Arch – słynny Łuk Darwina, to miejsce kultowe, słynne na całym świecie. Zerodowane pozostałości zapomnianej erupcji wyznaczają położenie owalnej rafy, która opada na sporą głębokość. „Filary Darwina” czyli to, co pozostało po zawaleniu się skalnego łuku, znajdują się ok. 1 km od wyspy, która jest szczytem podmorskiego wulkanu o wysokości ponad 1000 metrów, który był aktywny pomiędzy 1,6 miliona, a 400 tysięcy lat temu. Ale nie sama wyspa czy filary były celem naszego safari, ale to, co mieliśmy zobaczyć pod wodą…